Po rozdzieleniu oddziałów pod Szławantami, porucznik Brocki z partyą 18 ludzi, nie stosując się do danej mu przez Gleba instrukcyi, spotkał się z kolumną Barjańskiego pod Borową Karczmą, gdzie stracił 8 ludzi w zabitych i jednego rannego, sam zaś będąc rannym wraz z 2-ma szeregowymi wpadł w ręce moskali.