Z rozkazu Wierzbickiego, dowodzący częścią jego kawaleryi, rotmistrz Ludwik hr. Mycielski, na czele garstki kawaleryi urządzając rekonesans, natknął się na oddział dragonów moskiewskich, sam dostawszy się w pozycyę niedogodną, z tyłu miał błota, przez które odwrót był niemożliwy, a przed sobą silny zastęp nieprzyjaciela. Pragnąc przebić się przez szeregi moskiewskie, rzucił się Mycielski na czele swych kilku ludzi na dragonów, lecz cięty dwukrotnie pałaszem, spadł z konia, dorąbany przez dragonów, a obok niego legł drugi dzielny oficer, Finke.