Dnia 10. listopada oddziałek żandarmeryi Świdzińskiego, podsunąwszy się w 25 koni pod Chodowańce i ułatwiwszy przejście kilku ochotnikom konnym, ruszył z powrotem w głąb województwa, a złączywszy się z 25 żandarmeryi konnej z Otton em na czele, na noc tegoż dnia stanął w Ciotuszy. Tutaj o 3. godz. rano napadł na powstańców major Przewalińskij, mający ze sobą 2 roty piechoty, 1 szwadron ułanów, 10 objeszczyków i 1 działo. Powstańcy zaskoczeni nagle, ratowali się ucieczką, Otto i Świdziński, Orlicki i jeszcze ze 40 zdołało ujść, 7 zaś poległo, między nimi młody zarządca Ciotuszy Rogowski, Orlanowski, subjekt składu bławatnego Kwiatkowskiego z Warszawy i inni, 9 moskale wzięli do niewoli, z tego 6 ciężko poranionych, jak: Zdanowicz Aleksander, Krotkę, chłopak wiejski, Lipski i t. d.