Tegoż dnia co pod Wartą o-ty pluton dowodzony pi zez Jana Dębskiego zaatakowany został we wsi Strachanowie przez kompanię piechoty i 50 kozaków. Dębski cofnął się w stronę lasu i zająwszy wzgórze na jego kiancu położone, silnie utrzymywanym i celnie kierowanym ogniem nie dopuścił nieprzyjaciela do siebie. Moskale, 4 razy liczniejsi, rozdzielili się na dwie kolumny: jedna pod osłoną kozaków, pozostających u wzgórza, utrzymywała w szachu strzelców powstańczych, druga zas rzuciła się w bok w celu zajęcia tyłu. Dębski spostrzegłszy ten inanewr i obawiając się otoczenia, wykonał odwrót na lepszą pozycyę i w tym celu zajął dom w Zadąbrowm, który postanowił uporczywie bronić. Moskale rażeni celnym ogniem, nie śmieli atakować zabudowań lecz racami zapalili dom. Wśród pożaru i nacierającego nieprzyjaciela ani dowodzcy, ani żołnierzy nie odstąpiła odwaga i przerżnęli się z bagnetami w ręku przez szeregi moskiewskie, a zinrok położył koniec walce Raiiiiychinoskale dobijali. Strata oddziału wraz z dobitymi wynosiła 13 ludzi zabitych i 4 rannych, reszta ocalała. Stiaty moskali były znaczniejsze.