Piechota Bosaka, przenocowawszy na pobojowisku ociesęckiem, ruszyła pod dowództwem Bogdana na północ, aby tam operować w połączeniu z Rudowskim. W marszu natknął się Bogdan, jeszcze przed świtem 2. grudnia, w Brodach na kolumnę kapitana Steina, wysłanego z Radomia. Powstańcy natarli żywo na obozujących na dziedzińcu i gotujących jedzenie moskali i zranili 2 oficerów oraz kapitana sztabowego Masłowskiego. Atoli Steinowi udało się wnet zebrać swoich ludzi i po krótkiej walce wśród ciemnej nocy odparł powstańców, którzy mieli stracić 6 zabitych i 30 rannych.