Idąc za Bosakiem na Bodziechów posunął Czengiery równocześnie pułkownika Macniewa z trzema kolumnami, w łącznej sile 9'A> rot pułku tobolskiego, na obławę w lasy iłżeckie. W tym samym czasie, gdy Czengiery bił się pod Bodziechowem, Macniew przeważającemi siłami otoczył pod Janikiem piechotę Łady, liczącą około 300 ludzi i rozbił go. Polaków dostało się do niewoli rzekomo 68, 200 (!!) poległo, 4 było rannych, straty zaś Macniewa miały wynosić — 2 zabitych i 3 rannych, pozatem miał zdobyć 128 sztuk broni i inne rzeczy!