Bitwa oddziału Teleżyńskich. Wiara potykam się mężnie z żołdactwem moskiewskiem, lecz ślubowała, że do chłopów strzelać nie będzie. Po nieszczęsnej bitwie, gdy miejscowa ludność zdradziła, powstańcy poszli w rozsypkę. Chcieli się zebrać znowuż w kupę. Bracia Teleżyńscy usiłowali się przedrzeć do Płaszczy, przeskakiwali przez rów, gdzie chłopi nastawili kosy, konie zostały przebite, Teleżyńscy, wierni przysiędze nie strzelali do chłopów, przez nich zostali zamordowani. Ich kolega Zajączkowski do lasu Turczynowskiego się przedzierał, koń mu się zapadł w trzęsawisku, chłopi go obskoczyli, zarąbali. Gromada z Goreckim na czele została wyciąta w lesie koło Turczynowego
Uwagi
Wzięty do niewoli został m.in Marcin Szulc de Szulcer