Były kleryk Stasinkiewicz, który w końcu marca począł organizować w powiecie bielskim oddział z Kobryńczuków, Brzeszczan, a głównie Podlasiaków, dążąc w połowie maja na czele 350 powstańców do połączenia się z Aijstkowskim, po kilkudniowych forsownych marszach z powiatu bialskiego przybył w Ostrołęckie i stanął obozem między Małkinią a Czyżewein. Tutaj, otrzymawszy wkrótce wiadomość, że dwie roty mają przejeżdżać pociągiem nadzwyczajnym, postanowił zaatakować nieprzyjaciela i rozstawił strzelców po obu stronach toru. Gdy maszynista na wystawiony przez dróżnika, trzymanego przez podoficera Laskowskiego, znak bezpieczeństwa zatrzymał pociąg, przyjęto moskali celnym ogniem, od którego zginęło kilkudziesięciu moskali bądź zabitych, bądź rannych. Po stronie polskiej poległ tylko nieodżałowany podoficer Topczewski, a 2 było rannych W zasadzce tej odznaczyli się adjutanci Kazimierz Narbutt i Staniszewski oraz oficerowie Michał i Stanisław Bogusławscy.