(9 lipca wg kalendarza rosyjskiego) Szaramowicz, którego oddział stopniał z 40 do 17 ludzi, natrafił na buriacką wioskę Ilingen. Żywiący się przez dwa tygodnie jedynie trawami, korzeniami, łodygami czeremchy, jagodami porzeczek i berberysu powstańcy zabrali Buriatom krowę i zjedli ją niemal na surowo. Nie mieli już sił, by ruszyć dalej. Następnego dnia wpadli w ręce kozaków, którzy w walce ranili Eljaszewicza. Wszyscy zostali ujęci.