Niewielka potyczka drugiej kompanii żuawów z wojskami moskiewskimi idącymi na Ojców.
Relacja Antoniego Zielińskiego Z polecenia mego komendanta Rochebruna pozostałem jeszcze w Ojcowie, by zaciągnąć nowych ludzi i uzupełnić nimi drugą kompanię żuawów. Spełniwszy polecenie wybrałem się z zebranymi ludźmi do Skały. Zamieć śnieżna i uciążliwa droga zmęczyły nas tak strasznie, że cieszyliśmy się na odpoczynek w naszych kwaterach. Skoro jednak przybyliśmy do Skały i ułożyliśmy się na spoczynek rozległ się alarm. To Moskale ze Słomnisk podsuwali się pod nasze pozycye, spodziewając się, że zaskoczą nas nieprzygotowanych do walki. W kilku chwilach jednak stanęliśmy gotowi do niej a silny ogień przeciw przednim strażom moskiewskim skierowany, powstrzymał ich w pochodzie
Relacja Feliksa Borkowskiego Raz doniesiono nam że Moskale nadciągają. Zaraz wymaszerowaliśmy przez miasteczko Skałę i rozwinęliśmy linię bojową, a że to był tylko oddział Kozaków, - którzy cofnęli się, powróciliśmy do Ojcowa.