(Obecnie olkuski - miasto) Zdawszy dowództwo swego szwadroniku majorowi Zaborowskiemu, udał się kapitan Chmieleński w powiat olkuski, gdzie w dwóch tygodniach już stal na czele około 200 jazdy. Dowiedziawszy się o zajęciu Janowa przez 2 roty białozierskiego pułku i nieco kozaków, podsunął się Chmieleński w nocy na 6. lipca pod miasto, a korzystając z chwili, gdy większa część żołnierzy kąpała się w stawie, o godzinie 10. rano nagłym i śmiałym napadem uderzył na niespodziewających się ataku moskali, rozbił zupełnie, wrzucił niedobitków na cmentarz, skąd ich po żwawej utarczce wypędził. Moskale, straciwszy kilku oficerów, kapitana i kilkudziesięciu żołnierzy, pierzchnęli, Chmieleński zaś, zabrawszy kilkadziesiąt sztuk broni, kilkanaście koni kozackich, ładunków etc., ruszył w kierunku Przyrowa, gdyż moskalom nadciągały posiłki. W napadzie tym miał oddział tylko kilku zabitych i kilkunastu rannych. Nadeszłe moskalom posiłki powetowały sobie, rabując miasto, przyczem zabito 6 mieszkańców, oraz paląc domy w Janowie i Poniku. Z pod Przyrowa zwrócił się Chmieleński na południe i stanął obozem przy Złotym Potoku.