Relacja Heleny Kuzborskiej, nauczycielki Szkoły Średniej w Połukni, spisana w 1935 r. Teren wsi Mamowo był dosyć złożony: bagna, mokradła, wysepki, wysoka trawa. Ukrywali się w nich powstańcy. Wieśniacy pomagali powstańcom jak mogli: nosili jedzenie, leczyli, ukrywali. 31 maja 1863 odbyła się bitwa pod Mamowem, gdzie zginęło 15 powstańców. Żołnierzy pogrzebano niedaleko jeziora, upamiętniając miejsce drewnianymi krzyżami, które później zmieniono na betonowe. Wojsko carskie pod dowództwem por. Arbuzowa także miało straty. Tu poległ sam dowódca. Podobno jest miejsce z napisem "Tu poległ porucznik Arbuzow, służąc carowi i Ojczyźnie". (Pomnik ten znajduje się w Puszczy Rudnikiej z datą 19.3.1863, a tu mógł zginąć pułkownik Andriejew [przyp. GP]) Krzyż pod lasem, to grób Jana Jabłońskiego, młodego i bardzo przystojnego powstańca. Podczas bitwy był śmiertelnie ranny. Był jedynakiem, więc prosił, by ukryto jego niedomaganie przed rodzicami. Ukrywał go u siebie w domu Józef Janczewski. Mieszkańcy polubili chłopaka, a gdy jednak umarł, zanieśli nad brzeg jeziora, umyli, przebrali i pogrzebali na skraju lasu. Później był wzniesiony drewniany krzyż. W tym miejscu przez dłuższy czas grzebano ciała nieochrzczonych niemowląt. Ludzie często przychodzili, aby się pomodlić.
Uwagi
Opis może dotyczyć innej, już opisanej bitwy w rejonie Rudnik. [GP]