Koło Wojsławic zgromadziły się 1. i 2. lutego oddziały Sienkiewicza, Mioduszewskiego i Lutyńskiego — działające wraz z Krysińskim (?) i innymi pomniejszymi oddziałkami w Lubelskiem pod naczelnem dowództwem pułkownika Sawy. Moskale sądząc, że to drobne oddziałki, wysłali przeciw nim jedną rotę piechoty i 50 kozaków, Polacy zaś nie znając również sił nieprzyjacielskich, cofnęli się ku Gorzkowu, gdzie pod Wielkopolem dnia 3-go lutego przyjęli bój, w którym pobili moskali na głowę, poczem udali się w lasy koło Żółkiewki.
Uwagi
Koło Wojsławic zgromadziły się 1-2 lutego oddziały (... jak u Zielińskiego...) po czym udali się w lasy koło Żółkiewki, a mniejszy oddział cofnął się w lasy olesiński i niemienickie koło Bobrowego, tu napotkali większy oddział Moskali i musieli zrezygnować z walki. Co mieli ważnego, to w lesie zakopali i zrobili znak - wbili w jedną sosnę gwóźdź, było ich 4, na krzyż stały... [z pamiętnika Ludwika Swatowskiego]