Porucznik Kazigrodzki (C. Nowina), sformowawszy w Łomżyńskiem mały lecz dobrze uzbrojony oddziałek, przeważnie z włościan złożony, przerzucił się przez Naicw i w nocy na 15. lutego sianął w lesie wsi Łączki, gdzie urządził zasadzkę. Zaledwie zdążył ustawić ludzi w czwórki, gdy nadciągnął silny patrol moskiewski, który wpuszczony w sam środek zasadzki i zaatakowany niespodzianie, straciwszy 2 oficerów zabitych i 2 konie, a mając sporo rannych, rzucił się do bezładnej ucieczki. Kazigrodzki, me poniósłszy żadnych strat, maszerując zręcznie, wymknął się z okolicy, dokąd wysłana niebawem ekspedycya moskiewska powstańców już nie znalazła.