Pozbawione naczelnego dowództwa oddziały, gdyż Eminowicz i Topór byli ranni, a ostatni nawet wpadł w ręce moskali, cofały się pod dowództwem Bandrowskiego ku Witosławicom, staczając pojedynczymi oddziałami utarczki z koncentrującemi się kolumnami moskiewskiemi, trzy kolumny pod dowództwem pułkownika Wilsona szły z Radoszyc, Końska i Szydłowca, z Kielc dążył Czengiery i major Szemiot, od Wodzisławia posuwały się 2 kolumny Erenrotha, z Miechowa maszerował pułkownik Daniłow a od Chmielnika major Bentkowski. Wszystko to razem do 10.000 wojska zdążało, jak było w planie, na Cisów, podczas gdy Topór, napadem na Opatów, starał się osłabić siły moskiewskie. Osaczane i rozbijane w różnych miejscach, pod Piórkowem, Witosławicami i t. d. przedzierały się oddziały w lasy iłżeckie do dywizyi Bosaka, lecz ścigane i gnane przez kilka dni, rozproszyły się w różnych kierunkach.