W powiecie łomżyńskim potworzyły się drobne oddziałki, po większej części z miejscowych włościan złożone, przerzucające się z miejsca na miejsce i wpadające na małe komendy moskiewskie, znosząc je częściowo lub w całości. Jeden z takich oddziałków porucznika K^zigrodzkiego zapuścił się w Myszynieckie pod Łączki, inny, dowodzony przez porucznika Wolskiego, w lesie koło Porytego urządził zasadzkę na 60 objeszczyków konnych, wracających z Łomży do Wincenty. Powstańcy tylko dwa razy zdołali dać ognia, gdyż objeszczycy co prędzej umknęli, zostawiając trzy konie zabite i mając kilku ludzi rannych. W braku kawaleryi Wolski nie mógł ich ścigać.