Dnia 28. kwietnia o godz. 5. południu 60 dragonów i pół seciny kozaków zaatakowało w Bebelnie oddziałek jazdy Junoszy. Ustawiwszy jeden pluton za domami, Junosza wstrzymywał nim nieprzyjaciela, sam zaś z drugim plutonem poszedł w tyraliery na drodze, którą szli moskale. Po półgodzinnem strzelaniu, widząc, że nieprzyjaciel się waha, sformował Junosza oddział do szarży, lecz moskale, nie czekając ataku, cofnęli się za bagna, gdzie trudno było przypuścić szarżę. Znowu więc walka ograniczała się do wymiany strzałów, a gdy od lewej strony wsi poczęła zbliżać się piechota moskiewska, Junosza widział się zmuszonym cofnąć się, straciwszy 3 zabitych i 2 rannych.