Jeszcze 17. czerwca kilku powstańców wyszło z lasu i zaniepokoiło moskali w Kunowie, w noc zbliżyli się do miasta, zranili pikiety i uszli znowu w las. W kilka dni później, bo 22. czerwca widzieli jeszcze moskale grupkę 9 ludzi obozujących w gęstwinie lasu koło Nadworowa w Radomskiem, a nieco wcześniej w początku czerwca żandarmi napadli we Wielkołęce (?) o milę od Radomia czterech powstańców i ujęli ich z bronią w ręku, mianowicie: Hwardeckiego Mikołaja, Wiśniewskiego Józefa, Kulewskiego Jana i Jana Dąbrowskiego. Województwo Krakowskie.