Dnia 5. lutego moskale na podwodach przybyli do Tomaszowa, siła ich składała się z 2 kompanii archangielskiego pułku, 200 kozaków z 1 działem pod dowództwem podpułkownika Emanowa. Przed Tomaszowem stało 100 powstańców przybyłych pod dowództwem Jana Czarneckiego z zaboru austryackiego. Czarnecki nie mogąc się mierzyć z tak przeważającemi siłami, po krótkim boju tyralierskim, w którym stracił 5 ludzi, zabiwszy kilku żołnierzy nieprzyjacielowi, pociągnął ku Pasiekom i wrócił za kordon. Emanów, nie mając odwagi ścigania go, wkroczył do miasta i urządził rzeź, której sam przywodził. Po skończonej rzezi następnego dnia ruszył do Zwierzyńca, aby powtórzyć te same gwałty i spalił tam między innymi archiwum ordynacyi Zamojskich.