Opuściwszy Rawę, stanął Jeziorański około południa 6. lutego w Lubochni. Wszedłszy w zagrodzone mury folwarczne, urządził tutaj zasadzkę na nieprzyjaciela, który w sile 4 kompanii piechoty, szwadronu huzarów i seciny kozaków posuwał się za nim. Kawalerya moskiewska wciągnięta w zasadzkę, przywitana rzęsistym ogniem pierzchnęła zmieszana, a w pogotowiu będąca jazda powstańcza, pod dowództwem Bajera, rzuciła się za nią w pościg. Mimo silnej pozycyi, piechota nieprzyjacielska nie podjęła walki. Jeziorański natomiast, wstrzymawszy rozpęd swej jazdy, wobec przewagi liczebnej moskali, cofnął się z całym oddziałem w zupełnym porządku. W potyczce tej poległ Józef Szyndler, męstwem odznaczył się tutaj młody Stanisław Janowski, syn obywatelski z okolicy