W Kaliskiem organizacya oddziałów powstańczych szła opornie, a ekspedycye moskiewskie rozpraszały zbierające się i niezorganizowane gromadki. Tak n. p. Brunner, wyszedłszy 31. stycznia z Kalisza do Sieradza, w lasach rossoszyckicli wyłapał 34 powstańców i niepowstańców, zebrawszy po różnych kątach 60 sztuk broni, a inny oddział, wysłany przez pułkownika Miaskowskiego z Łęczycy, idąc przez Poddębice do Prusinowa, uzbierał 26 strzelb i 50 ludzi i 5. 2. wrócił do Łęczycy. Jedyny Drohomirecki Makary miał już oddziałek czynny, z którym przebiegał województwo, niepokojąc nieprzyjaciela, jak w Złoczewie. Do miasteczka tego w 5 koni tylko wpadłszy, rozbroił tam straż i ogłosił w Złoczewie R. N., poczem puścił się w dalszą drogę.