Oddział podlaski pod komendą Marcina Lelewela, który w okolicy Łukowa zebrał 400 źle uzbrojonych ochotników, przeszedłszy w Lubelskie pod Baranowem przez most na Wieprzu, w pochodzie ku kordonowi po broń, przybył do Baranowa, gdzie zabrał kasę miejską. Następnie udał się 2. marca do Ru- dzienka, stamtąd do Firleja, gdzie zabrał również kasę miejską, poczem z Leszkowie (p. t.) wysłał 15 koni do Kocka dla zrobienia tam porządku, a inny od- działek do Lubartowa, celem zabrania ludzi podejrzanych. Oddziałek wysłany do Kocka dogonił Lelewela pod Babianką. Dnia 4. marca stanął Lelewel w Jedlance, gdzie powiadomiony o zbliżaniu się nieprzyjaciela, zajął pozycyę za wsią pod lasem; w krótkiej walce pod ogniem 2 dział moskiewskich, powstańcy zrzucili most, wozy wysłano ku Lejnie, a oddział pomaszerował ku Białce pod Jezioro, nie mając ani jednego zabitego lub rannego, podczas gdy nieprzyjaciel miał ponieść znaczne straty.