Ścigani uparcie, ze zmniejszonym do 166 ludzi oddziałem, znowu starli się Oxiński i Lillich pod Brodnią, tym razem z oddziałem majora Piętrowa. Nie mając wprawdzie zabitych i rannych, lecz uszczuplony rozsypką pod Brodnią, zebrał się oddziałek dopiero kolo Złotego Potoka, gdzie Oxiński począł się na nowo organizować. W dniu rozsypki pod Brodnią przybył do Gruszczyn pod Błaszkami, celem naradzenia się nad zorganizowaniem województwa, Bronisław Rudzki, b. porucznik wojsk moskiewskich, mianowany naczelnym organizatorem wojennym Kaliskiego. Przez z Iradę Bogatki, adjutanta organizatora, dowiedział się major żandarmów, Bergman, o tegoż zapowiedzianym do Gruszczyc przyjeździe, i wpadłszy z 50 kozakami do dworu, przyaresztował zebranych obywateli. Rudzki, nie chcąc żywcem upaść w ręce moskali, zastrzelił się.