Banachy, Cesmeński las, Gózd, Huta Krzeszowska, Janów, Ruda,
Artykuł
brak
Opis
W dalszym pochodzie (patrz Szuszki) minąwszy wieś Banachy, stanął Czechowski między Ciosmami a Hutą Krzeszowską, gdzie na silnej, leśnej i bagnistej pozycyi zaatakowany był nad ranem przez moskali, będących w bardzo przeważającej liczbie. Bój trwał 3 godziny. Moskale poruszając się na bagnach, w najniedogodniejszej dla siebie pozycyi, rażeni zakrytym, silnym i skutecznym ogniem, musieli pierzchnąć, gdy ostatecznie kolumny ich, na tychże bagnach stojące, przez piechotę z bagnetem w ręku ze wszystkich pozycyi wyparte zostały. W największym nieładzie moskale cofnęli się do Huty Krzeszowskiej. W potyczce tej poległo 17 powstańców, między niemi Władysł. Jabłonowski, a około 40 rannych odesłano do Janowa. Piechota moskiewska tak była rozbita i rozproszona po lesie, że w grupach z pod różnej komendy przez dwa dni zdążała do Janowa, z całego szwadronu dragonów ocalało podobno 35 a z jednej seciny kozaków tylko 20 moskali. Ale i oddział powstańczy wycieńczony dwudniowemi walkami i uszczuplony zaraz na początku bitwy odcięciem lewego skrzydła, które przerznęło się w głąb Lubelskiego, widział się zmuszonym cofnąć się za kordon wobec nagromadzonych przeciw niemu wiele liczniejszych liczebnie wojsk moskiewskich. Jakoteż, odpierając jeszcze raz pod Gózdem atak piechoty i kozaków, przeszedł Czechowski z resztkami oddziału do zaboru austryackiego, gdzie austryacy powstańców rozbroili.
W uroczyskach na południe od miejscowości Ciosmy został wystawiony pomnik pamięci powstańców, zaś potok nosi nazwy "Krwy" - od koloru którym zabarwiony był jeszcze długo po bitwie.