Brygadier Śmiechowski, mając Miniewskiego Józefa jako szefa sztabu, objąwszy dowództwo reszty arma Langiewicza, zdziesiątkowanej przez dezercję po oddaleniu się dyktatora, rozpoczął odwrót przez Wiślicę ku Opatowcowi, potem wzdłuż kordonu ku Igołomi, wśród ciągłego pościgu ze strony moskali, zasłaniany przez dwa bataliony piechoty pod dowództwem kapitana Stanisława Wierzbińskiego. Ścigani przez nieprzyjaciela, zaledwie w liczbie 800 przeszli powstańcy w różnych punktach, głównie pod Czernichowem, kordon graniczny. W Igołomi zatrzymała się garstka około 40 ludzi, którzy dognani przez moskali, częścią poranieni zostali, częścią pomordowani bez oporu.[Ziel.]