Dnia 6. marca począł ks. Antoni Mackiewicz organizować oddział powstańców w lasach wsi Megjany kolo Podbrzezia, a opodal u leśnika na Szałnie tworzyła się samodzielnie inna partya. Do oddziałów tych przybył Bolesław Dłuski (Jabłonowski) mianowany w końcu lutego naczelnikiem wojennym woj. kowieńskiego. Oddziały znajdujące się w lasach megjańskich zasilone zostały 27. 3. młodzieżą, przybyłą z Poniewieża, Równocześnie prawie zaatakowane zostały o godzinie 8. z rana przez dwie kolumny moskiewskie, jednę w sile 2 rot, drugą czterech pod dowództwem Dellinghausena. Zrazu powstańcy szli żwawo naprzód, wnet jednak kosynierzy pierzchęli, ale Dłuski manewrując 120 strzelcami, zdołał wyprzeć nieprzyjaciela z lasu i nie pozwolił połączyć się obu kolumnom. Kilkudziesięciu ochotników pędziło moskali na przestrzeni 2 wiorst w pole. Dłuski stracił w tej potyczce tylko 2 zabitych i 3 rannych, moskale około 30 zabitych i rannych, — jak wogóle w potyczkach pilnował, aby strzelcy dobrze się przykrywali za drzewami ltp. ochronę naturalną. Moskale odstąpili, ale i powstańcy doliczyli się tylko 300 obecnych, gdyż prawie połowa nieobytego z walką wlościaństwa pierzchnęła. Z tych 300 rozpuścił Dłuski większą część, zaś 120 oddal ks. Mackiewiczowi a sam wybrawszy 40 najdzielniejszej młodzieży, ruszył do Krok, zapowiadając, że mogą z nim iść tylko tacy, którzy zdolni są robić dziennie po 8 mil i 3 dni żyć o chlebie i wodzie.