O świcie dnia 8. kwietnia przeprawił się przez Wisłę oddział majora Andrzeja Łopackiego, b. kapitana austryackiego. Oddział ten, dobrze uzbrojony, liczył 200 strzelców, 30 kosynierów i 30 jazdy. Strzelcy podzieleni byli na dwie kompanie dowodzone przez kapitanów Czesława Tabaczyńskiego i Witołda Rogojskiego, obu oficerów z wojska austryackiego. Między oficerami znajdowali się: Stanisław Tabaczyński, brat kapitana, baron Aleksander Bruckman, b. oficer papieski, kawaleryą dowodził rotmistrz Bertoli, wojskowy austryacki, którego porucznikiem był Gąsiorowski, kapitanem kosynierów był Olszewski, adjutantem Łopackiego Giebułtowski, a szefem sztabu Żelichowski Franciszek, furyerem Kisielewski (Wujek), kapelanem oddziału ks. Serafin Szulc.
Po krótkim postoju w Połańcu, gdzie przyjmowali go gościnnie starozakonni, ruszył Łopacki w lasy staszowskie. W marszu ku górom Świętokrzyskim, przechodząc obok Staszowa, wysłał Łopacki w nocy na 9. kwietnia podjazd złożony z kilku jazdy pod dowództem Czesława Tabaczyńskiego i Bertolego, celem zaalarmowania tamtejszej załogi. Podjazd wpadł do Staszowa, podsunął się prawie pod samo mieszkanie komendanta Zwierowa i rzuciwszy popłoch wśród moskali, którzy przez całą noc stali pod bronią, cofnął się do obozu.