W puszczy Kampinoskiej poczęły się na nowo gromadzić rozbitki oddziału Remiszewskiego i powiększać świeżym ochotnikiem. Wysłane przeciw nim z Warszawy 2 roty piechoty i secina kozaków napadły na ów oddział za Błoniami w pobliżu Kampinosa i aczkolwiek poniosły pewne straty, ostatecznie go rozproszyły i przez dwa dni następne jeszcze się uganiały w puszczy Kampinoskiej za niedobitkami.