Rozpuściwszy oddział udał się Padlewski do Warszawy, aby otrzymać misyę w Lubelskie. Rząd atoli odmówi! mu i nakazał niezwłoczny powrót w Płockie,
Przyjęciem w Warszawie dotknięty, wrócił Padlewski w Płockie, rozwijając teraz ogromną czynność. Planem jego było utworzenie, o ile możności najspieszniejsze, jak najwięcej oddziałów, opanowanie drogi żelaznej, łączącej Petersburg z Warszawą, a tem samem przecięcie komunikacyi armii moskiewskiej w Kongresówce z głównym jej sztabem i szpichlerzem, następnie przez wywołanie ogólnego ruchu wpędzenie załóg moskiewskich do Modlina, zwłaszcza, że moskale w danej chwili mieli w Płockiem nie wiele nad 5000 żołnierza.
Zawiązkiem nowej organizacyi powstania miał być oddział za staraniem Eustachego Grabowskiego, komisarza cywilnego woj. płock, w Prusach Królewskich utworzony. Na spotkanie owej partyi, dowodzonej przez Szermętowskiego, b. kapitana wojsk moskiewskich, wyruszył Padlewski dnia 16 kwietnia z Podosia, własności swego adjutanta Strzegockiego, aby dnia 21. kwietnia o godz. 11. wieczorem spotkać się z Szermętowskim w Małych Radzikach. Nim jednak Padlewski zdążył dotrzeć do Radzik, tegoż dnia w południe wpadł pod Borzyminem w zasadzkę naczelnika żandarmeryi Drozdowa. Schwytany, odstawiony został do Płocka, gdzie go rozstrzelano 15. maja. Razem z Padlewskim schwytano i zesłano później na Sybir towarzyszących mii Konstantego Sicinskiego, b. kapitana wojsk moskiewskich, Jana Sokołowskiego, właściciela dóbr z Lipnowskiego, Jana Jodłowskiego, b. ucznia uniwersytetu warszawskiego i Kuczborskiego, syna rejenta z Warszawy.
Plany Padlewskiego poczęli wprowadzać w czyn Mystkowski i Kolbe.