Pobita pod Stefanowem piechota moskiewska uszła w kierunku Opoczna. Bończa, który z nowo utworzonym oddziałem jazdy znajdował się o kilka mil od Czachowskiego, puścił się za nią w pogoń w 54 konie i dognał pod Gielniowem. Tu na ustawionych, w sile 300 ludzi przy cmentarzu w czworobok moskali, wykonawszy trzykrotną znakomitą szarżę, rozpędził, zabijając 8 ludzi, a 1 biorąc do niewoli. Po stronie powstańców było 3 lekko rannych.