Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Kluski-Pustowo 22.04.1863

Id
521
Data
22.04.1863
Miejsce
Kluski-Pustowo
Region
Kaliskie
Zdjęcie
brak
Inne nazwy
Cisowa, Pustowo-Kluski, Rudniki
Artykuł
brak
Opis
Z Ochędzyna ruszył Parczewski do Rudnik, gdzie stanął 21. kwietnia po południu, gdy moskale z dwóch stron dążyli przeciw niemu. Zawiadomiony, że Littich idzie mu na pomoc, rozłożył się Parczewski z rana 22. obozem w lesie koło pustkowia Kluski pod Ciszewem. W chwili, gdy żołnierzom gotowano strawę, o godzinie 9. przed południem doniosły sztafety o zbliżaniu się nieprzyjaciela. Parczewski przypuszając, że jest to słaba kolumna, złożona z 2 rot piechoty i kilkudziesięciu kozaków, o której przybyciu dnia poprzedniego do Krzepic wiedział, postanowił rozprawić się z nią, nie wiedząc o tem, że inne kolumny z Sieradza, Kalisza i Wielunia koncentrują się przeciw niemu.
Przed rozpoczęciem boju sformował Parczewski linię tyralierską, której komendę prawego skrzydła powierzył majorowi Poleskiemu, a lewego majorowi Węglewskiemu, za tyralierami ustawił rezerwy strzeleckie, a za niemi 3 oddziały kosynierów, których sam zamierzał poprowadzić do boju. Na tyłach, w zakryciu, ustawił kawaleryę Miłkowskiego, przeważnie źle uzbrojoną.
Atak moskali, których znacznie więcej było, bo 11 rot piechoty z 6 działami oraz huzarami i kozakami, pod ogólnem dowództwem Oranowskiego, był natarczywy. Linia tyralierska celnym przyjęła ogniem nieprzyjaciela, lecz pod naporem przewagi liczebnej nie wytrzymała. Parczewski, chcąc przyjść strzelcom
w pomoc, dał rozkaz kosynierom do natarcia, kosynierzy nie ruszyli się! Kiedy ogień moskali coraz więcej począł przerzedzać szeregi powstańcze, powstał popłoch wśród kosynierów, a gdy na dobitek wystąpiły inne kolumny moskiewskie i z trzech stron wzięły Polaków w ogień, oddział poszedł w rozsypkę. Nieco tylko strzelców i garść kosynierów dotrzymała placu, i z tymi począł Parczewski cofać się powoli. Podczas tego odwrotu na małem pólku spotkał się z kozakami, z czwartej strony tył oddziałowi zabierającymi, przebił się jednak i zatrzymał w pobliżu w lesie, do Pęrzymiedi należącym. Tu na widok cwałującej jazdy nieprzyjacielskiej z artyleryą cały ów szczupły orszak rozbiegł się na wszystkie strony, a Parczewski do wieczora zdołał z rozbitego oddziału zebrać tylko 9 ludzi. Przeszło 30 legło na placu, a 40 było rannych, stu ludzi mieli moskale wziąć do niewoli. Wśród poległych znajdowali się Suchorski Teodor, właściciel Smeszkowa, Gałczyński Michał, właśc. Poniatówki, Jezierski Anastazy, właśc. Góry, f ornalscy Stanisław i Józef, włościanie z Zelisławia i inni.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)