Napadłszy nocą na 23. stycznia na miasto, — zniósłszy naprzód dwie placówki, je'nę z 6 a drugą z 8 ludzi złożoną — starli się powstańcy, dowodzeni przez Cichorskiego (Zameczka), z rotą pułku przybocznego, dowodzoną przez kapitana Malugę. Większa część wojska pierzchnęła i tylko 60 ludzi zgromadziwszy kolo siebie, cofnął się Maługa do Zabłudowa, powstańcy zaś zaopatrzyli się w broń i amunicyę.