Pułkownik Ernroth, dowiedziawszy się o rozbiciu wojska w Janowie, pospieszył na pomoc, a wzmocniony innymi oddziałami, dopadł Chmieleńskiego pod Złotym Potokiem. Chmieleński po krótkiem starciu bez strat cofnął się w porządku i ruszył w lasy między Włoszczową a Koniecpolem i zatrzymał się obozem pod Rudnikami.