Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Sławetycze 11.07.1863

Id
594
Data
11.07.1863
Miejsce
Sławetycze
Region
Podlaskie
Zdjęcie
brak
Inne nazwy
Janówka, Romanów, Sajówka, Czajówka, Pniowa, Lubartów, Janów
Artykuł
brak
Opis
W dniu 11. lipca oddziały Jankowskiego i Zielińskiego, składające się z 350 strzelców i 400 kosynierów, Krysińskiego zaś ze 180 kosynierów i 220 strzelców spotkały się w okolicy Sławetycz i stanęły obozem w następującym porządku: oddział Krysińskiego pod Sajówką, Zieliński i Jankowski w lesie między Sajówką, Janówką i Romanowem. O godzinie 10 rano dano znać, że kolumna moskiewska z 6 rotami piechoty, dwoma działami, seciną kozaków i szwadronem ułanów zbliża się ku zajętej przez powstańców pozycyi, kierując się przez Romanów. Poinformowawszy co do zajęcia pozycyi pobojowej majorów Jankowskiego i Zielińskiego, którzy wyciągnęli linię bojową po obu stronach drogi wiodącej ze Sajówki do Romanowa i Janówki, kapitan Krysiński ze swym oddziałem uderzył na lewe skrzydło i tył nieprzyjaciela, atakującego oddziały Zielińskiego i Jankowskiego. Na prawe zaś skrzydło wysłał swoją kawaleryę w sile 50 koni, dla zajęcia moskalom tyłu od strony Janówki. Bitwa ta, jedna z najznaczniejszych na Podlasiu, byłaby uwieńczona daleko pomyślniejszym skutkiem, gdyby oddziały Zielińskiego i Jankowskiego zdołały wytrzymać ogień półgodzinny, to jest do chwili, ażby Krysiński uderzył na skrzydła i tył nieprzyjaciela. Niestety, oddziały Jankowskiego i Zielińskiego cofnęły się, Krysiński natomiast, będąc ciągle w kontakcie z oddziałem Zielińskiego, uchronił go od szwanku, a podczas cofania się wspomnianych oddziałów, szybkim zwrotem kompanii strzelców na lewe skrzydło nieprzyjaciela, pod dowództwem samego Krysińskiego, a następnie kompanii dowodzonej przez Bard et a, na prawo i tył moskali, nie dopuściwszy nieprzyjacielowi możności zmienienia frontu, sprawił w jego szeregach zamieszanie i nieład. Tu dopiero kosynierzy, ustawieni między dwoma skrzydłami, rzucili się w sam środek moskali zbitych w kupę przez obiedwie kompanie strzelców. Kosynierzy biegli ze strasznym rozmachem, czyniąc ogromne spustoszenie w szeregach nieprzyjacielskich. Działa moskiewskie były już prawie w rękach powstańców i tylko szybkie pierzchnięcie moskali uratowało je. Plac boju, który otrzymali powstańcy, zasłany był 176 trupami moskali; rannych 44 wozami odwieźli do Slawetycz, 76 ze sobą zabrali, 30 zaś rannych na placu boju zebranych powstańcy odesłali do Sławetycz. Zabrano nieprzyjacielowi 20 sztucerów, amunicyi do 4000 ładunków i 80 ładownic. W liczbie zabitych moskali znajdowało się 12 oficerów, Pod Slawetyczami poległ między innymi Zdzisław Dmochowski, młodzieniec pełen odwagi i poświęcenia, który z polecenia Kruka sformował był oddziałek kilkunastu koni i przyprowadził do Krysińskiego; między rannymi znajdował się porucznik Miłkowski. Za odznaczenie się w tej bitwie kapitanami mianowani zostali porucznikowie: Miłkowski, Etner i Grundmann, porucznikiem podporucznik Schoen, podporucznikami podoficerzy: Jan hr. Rostworowski, Rejzner, Izbicki, Belżyński, Deputowski, Radziwinowicz, Orzechowski, Tyr, Sienkiewicz; majorem z oddziału kapitana Krysińskiego Żebrowski; do sztabu zaś jenerała Kruka powołano szefa Jelitę i oboźnego Malinowskiego.

Po stronie polskiej poległo 70 zabitych, w tej liczbie porucznik Witkowski, kapitan Wacław Rydecki, podporucznik Piotr Piotrowski, Tomasz Rowicki, obywatel z Łukowskiego, Władysław Ostrowski, obywatel ze Stanisławowskiego, Jan Nagraba, gospodarz z Międzylesia, podoficer strzelców, który od początku powstania był w tym oddziele dzielnym żołnierzem; z szeregowych : Saturnin Koskocki, Jan Ambrożewicz, milicyant z Warszawy, Łucyan Szczepkowski, syn gospodarza z Korytnicy województwa Lubelskiego, Józef Kosioradzki, oficyalista z Mińska, Koltemberg Antoni, Cichocki Aleksander, strażak z Warszawy, Zembrzycki Stefan, stolarz z Warszawy, Żułkowski Walenty ze wsi Lelowa, Kozicki, dozorca rewirowy z Warszawy, feldfebel kosynierów. Wśród rannych ciężko znajdowali się: Lucyan Rowiński i Stanisław Wołowski.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)