Przebiegając ze swoim oddziałem Kaliskie stanął Taczanowski w 480 jazdy dnia 10. lipca w Choczu, gdzie nazajutrz złączyło się z nim jeszcze 130 jazdy. Aby rozbić kawaleryę powstańczą, kilka kolumn maszerowało na Chocz: jedna kolumna posuwała się od Kalisza, druga silniejsza pod dowództwem Kostandy szła od Konina. Rozpoczął więc Taczanowski 11. lipca wieczorem odwrót ku Zagórowu, gdzie tylna straż oddziału, dowodzona przez Matuszewicza, zaatakowaną została przez Kostandę, mającego 1 pluton saperów, 1 rotę piechoty, 14 strzelców, 2 szwadrony huzarów i l pluton artyleryi. Matuszewicz poniósł tutaj znaczne straty, umożliwił jednak reszcie oddziału przebycie Warty. Taczanowski przeszedłszy most, zajął silną pozycyę w ogrodach i zabudowaniach klasztoru lądzkiego, aby wstrzymać moskali w przeprawie przez rzekę. Jazda moskiewska, wstrzymana gęstym ogniem, straciła 25 ludzi, ale moskale nie przestawali szturmować. Przez pół godziny flankierzy wytrzymywali napór przeciwnika. Gdy jednak nadeszła Kostandzie w pomoc druga część kolumny, którą pod dowództwem Moskwina wysiał był do Chocza, i gdy piechota z artyleryą zaczęły przeprawiać się przez Wartę, Taczanowski rozpoczął odwrót, znowu kryty przez jazdę konińską Matuszewicza, który pod Zagórowem stracił walecznego oficera Czermińskiego.
[Dziennik Urzędowy Gubernii Warszawskiej 31.10.1863]
W dniu 12 Lipca r. b. pod wsią Lądem w Okręgu Pyzdrskim wojsko rossyjskie złożone z huzarów, piechoty i artyllery postępując za oddziałem jazdy powstańców polskich, zabito dwóch powstańców pieszych za swym oddziałem w niejakiej odległości podążających a dwóch poraniło, wszystkich z odzieży obdarłszy. Z rannych jeden w dniu następnym życie zakończył.
Gay imiona, nazwiska i miejsce pochodzenia dwóch zabitych oraz jednego z ran zmarłego nie są znane, wzywa przeto każdego, ktoby o tém posiadał wiadomość, o udzielenie takowej Sądowi tutejszemu, zamieszczając w tym celu opis ich następujący:
Pierwszy był wzrostu średniego, mocnej budowy, wieku lat około 35, ubrany w koszule i gatki płócienne białe z cyfra K. C. z czego wnoszono, iż nazywał się Klemens Czermiński, włosy ciemno-blond, czoło wysokie, nos ściągły długi, na głowie miał trzy rany cięte, czwartą takąż na karku, zaś na piersiach pod obiema pachami, na łopatce, krzyżu i około bioder ran kłutych jadenaście, oprócz tego kilka sinców z uderzeń pochodzących.
Drugi wzrostu średniego, dobrej budowy,i włosów ciemno-blond, czoła wysokiego, twarzy okrąglej bez zarostu, lewa strona głowy prawie posiekana przedstawiała óśm ran ciętych, różnie pokrzyżowanych, zaś na obu obojczykach, łopatce, na prawym boku i w środku krzyżu ran kłutych 10, wszystkich ran 17, z których jak wspomniano nazajutrz po ich zadaniu życie zakończył.
Trzeci wzrostu średniego, szczupły, lat około 40, włosów ciemnych długich, nosa długiego, twarzy ściągłej, wąsy i broda jaśniejsze od włosów na głowie, na szyi zawieszone dwa szkaplerze i medalionik, ubrany tylko w koszule i gatki płócienne białe, na głowie dwie rany cięte i strup po ranie już zagojonéj, na klatce piersiowej, rękach i około bioder ran kłutych czternaście.