Ścigani ze wszystkich stron Łukaszewicz i Miładowski dopadnięu wreszcie zostali przez porucznika staroingermanlandzkiego pułku Azulewicza, mającego 29 żołnierzy i bandę sformowanej przez siebie straży wiejskiej. Powstańcy straciwszy 7 zabitych, w tem dowódcę Łukaszewicza (Hołoskę) i 4 wziętych do niewoli, rozpierzchli się. Niedobitków doprowadził szczęśliwie do Jundzilla wysłany przez tegoż mały oddziałek jazdy.