Pułkownik Duchyński wymykając się nieprzyjacielowi dłuższy czas zatrzymywał się w straży Horbacza w ostępie zwanym Paszkowskie Ostrówki. Dnia 7. 8. znajdując się w okolicy Bojar wysłał oddział 50 ludzi pod dowództwem Chodakowskiego Ildefonsa, który dowodził rozbitkami Włodka przyprowadzonymi przez Geniusza — dla rozpędzenia milicyi w Porozowie. Należało wyprawionym przechodzić przez Bojary. Wszedłszy w nocy w sam środek wsi Bojar, natknęli się na pikietę moskiewską i zniósłszy ją rzucili się na stodołę, w której znajdowali się moskale, a nie mogąc jej zapalić, dali kilkanaście strzałów do środka. Na alarm uczyniony przez nieprzyjaciela rozkwaterowanego jeszcze w innych zabudowaniach wsi moskale rzucili się do obrony — ale powstańców już nie było we wsi: uszykowawszy się w życie dali jeszcze raz ognia i po umyślnie fałszywej komendzie Chodakowskiego ruszyli powstańcy w tył, a wyminąwszy zasadzkę moskiewską w lesie, po północy wrócili do obozu. Moskali było przeszło 3 roty, które straciły 4 zabitych i 5 rannych.