Przebiegając ze swoją jazdą środkową i północną część województwa, przybyli Dahlen i Reklewski dnia 10. lipca o godzinie 6. rano do Dumbel. Moskale, dowiedziawszy się o pobycie kawaleryi powstańczej, natychmiast wysłali silną kolumnę, której zbliżenie zaanonsowały pikiety o godzinie 2. po południu. W jednej chwili cały oddział wyruszył ze dworu, aby się sformować w dogodnej pozycyi i w danym razie zaatakować nieprzyjaciela. Przy ściąganiu pikiet pozostało we dworze tylko kilku ludzi, zajęcie to wymagało nieco czasu, tymczasem moskale wpadli do dworu, gdzie zastali jeszcze czterech ludzi, których zasiekli na miejscu, mianowicie wachmistrza Ludwika Micewicza oraz żołnierzy Romanowskiego z Jedwabna, Zaleskiego ze Swicuka (?) i oficyalistę miejscowego Szerkszniewskiego. Awangarda moskiewska składała się ze szwadronu huzarów, za którymi zdążała piechota na podwodach. Reklewski, nie mogąc przyjąć walki w otwartem polu z przeważającemi siłami nieprzyjacielskiemi, zmuszony był uchodzić.