Nie mogąc utrzymać się w okolicy Turka, rzucił się Bąkowski ze zmniejszonym o 20 koni oddziałem na południe i stanął w Strzałkowie. Tutaj zaatakowali go kozacy z huzarami w liczbie 250 koni, wsparci piechotą z Sieradza. Uchodząc przed moskalami, przy Poprężmku stawili powstańcy opór i ze stratą 3 ludzi uchodzili do Sochy, gdzie w ponownem starciu poległo 4 powstańców. Party przeważającemi siłami nieprzyjaciela, ostatnią i to najgorętszą walkę stoczył oddziałek o 2 mile na południe pod Równą (4 km. płd.-wsch. od Błaszek). Tutaj jeszcze 4 poległo, resztę 64 sformowawszy doprowadził Bąkowski do Taczanowskiego nieścigany już przez nieprzyjaciela. Wśród ciał okrutnie porąbanych rozpoznano Artakserksesa Pągowskiego, byłego ucznia Szkoły Głównej i Trąmpczyńskiego.