Parci wciąż przez kolumnę Dena, ruszyli Reklewski i Dahlen przez Urdomin na południe, ku Pelelom, gdzie zdążającego do oddziału komisarza Rządu N. Artura Awejdę, krótko po opuszczeniu folwarku przez jazdę powstańczą, dopadli moskale 25. 8. i położyli trupem, dziewięciu natomiast maruderów zdołało się wymknąć i podążyć za oddziałem, który ruszył ku Krasnopolowi. Tutaj dnia 26. sierpnia, zatrzymawszy się w zaroślach i bagnach między Sejnami a Krasnopolem dla chwilowego odpoczynku, ujrzeli się Dahlen i Reklewski o god/.iine 3. po południu otoczeni znacznemi siłami moskiewskiemi. Była to kolumna Bariatyńskiego, która się bila pod Stankunami. Powstańcom pozostawała tylko jedna droga do coinięcia się, mianowicie przez groblę, przechodzącą przez trzęsawiska. Niespodziany napad zmieszał zrazu szeregi powstańcze, lecz wnet dowódcy zdo łali sformować oddział i pomimo nader niekorzystnej pozycyi przebili się, tracąc część ludzi, którzy się rozbiegli oraz pewną ilość rannych, wśród tych kapitana Redlą. Po starciu tem Dahlen, mianowany 8. 9. podpułkownikiem jazdy, udał się z rozkazu R. N. w Krakowskie, oficerowie Baranowski i Matusiewicz zaś poczęli formować na miejscu małe oddziały jazdy, atoli bez korzyści.