Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Kobylanka 6.05.1863

Kobylanka 6.05.1863
Id
794
Data
6.05.1863
Miejsce
Kobylanka
Region
Lubelskie
Zdjęcie
Inne nazwy
Kobylówka, Tanew rzeka, Tepiły, Zamch
Artykuł
brak
Opis
Druga część bitwy pod Kobylanką rozpoczęła się rankiem 6 maja 1863 r. Rosjanie wzmocnili swe siły po wcześniejszej porażce. Z Tarnogrodu przybyły z odsieczą 4 kompanie piechoty mjr. Ogalina, a z Janowa Lubelskiego – 3 kompanie piechoty, szwadron ułanów i 60 kozaków, pod dowództwem mjr. Czerniawskiego. Oddziałami rosyjskimi, liczącymi łącznie ponad 2 tys. ludzi, dowodził płk Miednikow. Siły powstańcze były kilkakrotnie mniejsze (...). Po wymianie ognia straży przednich i ostrzale artyleryjskim, Rosjanie rzucili się do ataku na bagnety (...). Atak został odparty. Po krótkiej przerwie (...) ataki rozpoczęły się od nowa. Zacięty bój trwał jeszcze kilka godzin. Rosjanie podstępnie przeszli granicę austriacką i zaatakowali powstańców od tyłu. Rozpoczęła się krwawa walka na bagnety. (...) Pod wieczór po całodziennej bitwie oddziały rosyjskie cofnęły się. (...) Był to jeden z najkrwawszych bojów powstania styczniowego. Chociaż obie strony straciły po kilkuset żołnierzy (zabitych i rannych) bitwa okazała się zwycięska dla powstańców. [Puźniak Z., Tygodnik Zamojski 17.05.2006]

Zieliński:
Moskale koncentrowali znaczne siły wojska, około 2000 ludzi, przeciw Jeziorańskiemu, który wciąż pod Tepiłami stojąc, obwarowywał roztropnie obóz zasiekami i tp. zasłonami leśnemi. Dnia 6. maja z rana począł Miednikow, wiodąc ze sobą 6 dział i 2 moździerze, okrążać obóz powstańczy i to tak, że nawet część ludzi, kilkudziesięciu strzelców finlandzkich, wysłał na stronę austryacką. Strzelcy ci w gąszczach lasów terytoryum austryackiego, podsunąwszy się na kilkadziesiąt kroków, pierwsi rozpoczęli ogień i na ten przez nich dany znak rozpoczął się na całej linii bój ogniowy, trwający bez przerwy pięć godzin. Powstańcy stali nieustraszeni wśród gradu kul, wśród łamiących się i walących pni i gałęzi sosnowych od gęstych pocisków działowych, odpowiadając żwawą tyralierką przez cały czas na nieprzyjacielski ogień rotowy. Strzały z obozu polskiego szły tak celne, że prawie ani jeden z owych strzelców, którzy stali na terytoryum austryackiem, żyw nie wyszedł. Po trzygodzinnej walce ogniowej, w południe, po świetnym ataku na bagnety, w którym Jeziorański, zdawszy naczelną komendę Waligórskiemu, osobiście z bagnetem w ręku śmiało poszczególne oddziały prowadził do ataku, — wyparto moskali na całej linii bojowej. Przez blisko godzinę zbierali się moskale, aż znowu ruszyli do ataku, z nielepszym atoli skutkiem. I następny atak odparto, a przy ostatnim szturmie, po 3. godzinie po południu odparci na całej linii, cofnęli się już bez walki ku Józefowu i Tomaszowu, zostawiając tylko patrole kozackie, które do 9. wieczora jeszcze niepokoiły powstańców. Około 400 ludzi w rannych i zabitych stracili moskale w tej bitwie leśnej, w której konnica ich mały tylko mogła brać udział.
Świetne to zwycięstwo kosztowało jednak wiele: 48 powstańców poległo na placu boju, do samego Cieszanowa do szpitala przywieziono 60 rannych, nie licząc tych których odesłano do Jasielska, Narola i Olszyc. Wogóle straty oddziału w zabitych oraz rannych i niebawem pomarłych z ran wynosiły przeszło 150. Nie było prawie oficera, któryby nie był rannym. Pomiędzy poległymi znajdował się syn generała Waligórskiego, w okrutny sposób domordowany przez moskali, kapitan Lampkę, furyer Urbanowski, już w szpitalu w Cieszanowie zmarli z ran do 9. czerwca: kapitan Kazimierz hr. Tyszkiewicz z Litwy, major kosynierów Kazanecki, Józef Łucki ze Sarn, Tarnawiecki ze Lwowa. Wśród rannych znajdowali się major Dąbczański, Emilian Sokolnicki, 72799|Tomasz Winnicki, Wyleżyński, lekarz Stanisławski z Warszawy, porucznik Szubartowski z Cuneo, kapitanowie Wyszomirski, Zawadzki, Litwicki, Kurek, Wiśniewski, nad którego kompanią dowództwo objął Kalikst Ujejski. Jeziorański, kontuzyonowany również w tej bitwie, dobę całą pozostał jeszcze na dawnem stanowisku.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)