Dnia 7. maja połączyły się nad Dźwinosą oddziały: miński Czyżyka, mającego 78 Borysowczyków i wilejski Suchockiego, liczący 40 ludzi. Komendę nad całym oddziałem objął Wincenty Koziełł, nacz. wojenny powiatu wilejskiego, dzieląc oddział na 3 plutony pod dowództwem Czyżyka, Żołnierkiewicza i Leopolda Osiecimskiego. Niebawem nadciągnęły 2 kompanie moskali. Powstańcy ustawiwszy się przy Tarakanówce o 500 kroków od rzeki Dźwinosy, stali na tej pozycyi przeszło godzinę pod nieustającym, ale małoszkodliwyni ogniem. Od kuli moskiewskiej poległ jedyny Ignacy Kozłowski, lekarz, a lekko ranny był Połoński. Powstańcy nie strzelali, widząc, iż strzelby ich nie niosą na 500 kroków. Jedyny Osiecimski Leopold, posiadając sztucer, wystrzelił raz z niego, zabijając jednego moskala i raniąc drugiego śmiertelnie. Po tej strzelaninie moskale spalili dwór Dźwinosy.