Stamirowski, objąwszy dowództwo żandarmeryi rawskiej konnej po rannym Lipińskim, w połączeniu z jazdą Dobrowolskiego, razem w sile około 90 koni wpadł na stacyę kolei żelaznej w Radziwiłłowie i w krótkiej utarczce zraniwszy 3 moskali, umknął z powrotem