9 km. w.-płn.-w. od Sławuty. W lasach między Onyszkowcami (?) i Pieńkami formował się oddział zasławski pod dowództwem Józefa Machczyńskiego, dymisynowanego rotmistrza kawaleryi mosk. Okrążając Zasław stanęli powstańcy pod Minkowcami, gdzie rozłożywszy się obozem doszli do liczby 250 piechoty i 150 jazdy. Machczyński, nie mogąc utrzymać karności w oddzielę, poprosił Różyckiego o innego dowódcę na swoje miejsce i zdał dowództwo przysłanemu przez Różyckiego z Połonnego Ciechońskiemu Władysławowi W Minkowcach przyłączył się do Ciechońskiego Chranicki z około 100 ludźmi. Sztab Ciechońskiego składał się z Krajewskiego, kasyera Łabędzkiego i dwóch adjutantów. Dnia 22-go maja moskale w sile 5 secin kozaków i 300 finlandzkich strzelców pod dowództwem pułkownika gwardyi Durnowo i przy pomocy tłumów uzbrojonego chłopstwa, zaatakowali obóz w niedogodnej dla Polaków pozycyi. Siły powstańców składały się z 4 oddziałów piechoty razem 480 ludzi, 100 kosynierów dowodzonych przez oficera Dra Stefana Kraszewskiego i 2 szwadronów kawaleryi pod kapitanami Krajewskim i Klukowskim po 60 koni oraz około 80 ludzi bez broni. Otoczywszy powstańców żelaznym pierścieniem rozpoczęli moskale morderczy ogień. Zawrzała walka zażarta, trwająca kilka godzin. Pierwszy przykład męstwa dali kapelan oddziału ks. Tarkowski i dowódca kosynierów Kraszewski, tamten z krzyżem, ten z pałaszem w ręku wiodąc szeregi na nieprzyjaciela. Wobec mężnego natarcia Tarkowskiego i Kraszewskiego moskale poczęli się chwiać i ściągać pomoc z innych punktów, co dało możność kawaleryi wycofania się pod wodzą dzielnego Klukowskiego i przebicia się bez strat na punkcie osłabić n i mniej strzeżonym. Niestety równoczesna śmierć ks. Tarkowskiego i Dra Krajewskiego sprawiła popłoch w szeregach. Oddział w nieładzie uchodził, lecz Chraniecki i Ciechoński osobistą odwagą i przytomnością umysłu zdołali skupić koło siebie znaczną część oddziału i wyprowadzić cało z pogromu. Około 100 (?) ludzi udało się ocalić Grunbaumowi i poprowadzić pod Ostróg. Pod Minkowcami, prócz wymienionych, polegli w dzielnej obronie Witold Kownacki, Jakób Czuzel, Kazimierz Chorbnowski i wielu innych. Chraniecki i Ciechoński, ocaliwszy część oddziału, zdołali wraz z Kostrowickim, b. oficerem artyleryi, ujść za granicę. W potyczce tej 78 powstańców poległo, a 56 dostało się do niewoli.