Wskutek polecenia naczelnika wojskowego województwa mazowieckiego, pułkownik Raczkowski, który wraz z pułk. CaUierem sformował nowe oddziały, przybył do lasu między Czamaninem a Świeszewami, gdzie nakazano było organizatorowi zebranie kilkudziesięciu ludzi dla zabrania zakopanej broni i pomo¿enia w przejściu małej partyi z zaboru pruskiego uderzeniem na straż graniczną w Płowkach. Po skompletowaniu zardzewiałej i w części tylko do użytku zdatnej broni, oddział z 40 zaledwie ludzi złożony wyruszył ku Płowkom i uderzywszy niespodzianie na moskali część zmusił do ucieczki, reszta zaś, blisko 60 ludzi licząca w głównym ich punkcie zboru znajdująca się, stanowiła dosyć silny opór. Nie widząc celu w bezskutecznym dalszym ataku a mając już zaledwie po jednym ładunku, oddział cofnął się do Broniewa i zająwszy swe podwody, udał się na główny punkt zborny. Cel wyprawy został osiągnięty, bo moskale cofnęli się z zajmowanej w Płowkach pozycyi a tymczasem broń, do uzbrojenia oddziału przeznaczona, przybyła na oznaczone miejsce.