Stojąc w Koszarach Iłżeckich wysłał Czachowski wachmistrza Z a c h a rczeńkę, przybyłego do szeregów polskich z Kaukazu, wraz z jednym kawalerzystą na podjazd w puszczę, w kierunku Lubiń. Zacharczeńko, obskoczony na krętej drożynie leśnej przez dragonów i kozaków, gdy postępujący za nim kawalerzysta w porę umknął, mężnie walcząc, a ubiwszy kilku moskali, poległ.