Cofając się wciąż przed przeważającemu siłami nieprzyjacielskiemi na zachód, zajął Czachowski opustoszone gmachy fabryki Banku Polskiego, i w tej improwizowanej twierdzy odpierał kilkakrotne ataki. Wreszcie, wymknąwszy się moskalom z twierdzy, ucierał się w dalszym pochodzie pod Samsonowem, Tumlinem i Szwedami.