Zaprzestawszy pościgu kozaków, ruszył pułkownik Callier dalej na północ, a zostawiwszy oddział S zenka w Korzeczniku, o wschodzie słońca posunął się ku Izbicy razem z oddziałem Skrzyńskiego, który się z nim połączył. Pod Izbicą z tyłu zaatakowany przez huzarów, przyjął walkę, która trwała 2 godziny w otwartem polu. Gdy jednak huzarom nadciągnęły z pomocą 3 roty piechoty z dwoma działami, musiał cofnąć się ze stratą 3-ech rannych, podczas gdy moskale stracili 7 ludzi w zabitych i rannych. W tem krótkiem starciu szczególnie odznaczyli się porucznik oddziału Skrzyńskiego Szenk i młody Czarnecki.