Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Ilość: 67513
Strona z 1688 < Poprzednia Następna >
Stefan Bogucki
BOGUCKI Stefan urodzony 1846 r. w należącej do jego ojca wsi Lachi, w wo jewództwie płoekiem, kończy! nauki w Warszawie, kiedy wypadki 1801-02 roku zmusiły go opuścić kraj; znalazłszy się zagranicę, ufny w niedalekie powstanie, wszedł do wojskowej szkoły polskiej w Cuneo, aby się na żołnierza wykształcić. Po wybuchu 22 stycznia, pośpieszył do stron rodzinnych i zaraz sio zaciągnął do jednego z oddziałów walczących w jego województwie; ranny w boju cięciem pałasza, pchnięciem lancy i dwoma postrzałami, dostał się do niewoli moskiewskiej; umknąwszy z niej szczęśliwie, gdy młodość zabliźniła rany, stanął znowu w sze regach powstańczych i pozostał w nich do końca walki. Po jej zupelnem ustaniu, udał się do Francyi, a wierząc że wałka dla Polaka zawsze jest tylko zawieszoną, postanowił oddać się zawodowi wojskowemu, dla prawdziwego zaś usposobienia się do niego nabycia gruntownych wiadomości, podał się do szkoły wojskowej wSainl- Cyr. Zdawszy świetnie examena, w 186o r. przyjętym do niej został; jaką zaś mi łość u kolegów i uznanie u przełożonych zjednać dla siebie umiał, pokazało się najwyraźniej podczas choroby jego, którą już w lutym 1867 r. odnawiające się rany spowodowały. Był przedmiotem najtroskliwszej pieczołowitości nie tylko współtowa rzyszy, ale i samego dowódzcy szkoły, jego żony nawet i córki, które godziny cale przy łożu umierającego młodzieńca spędzały. Kiedy nareszcie skonał, dnia 8 marca, oddano mu ostatnią posługę ze wszelkiemi hononuni wojskowemi; cała szkoła była przytomną pogrzebowi, oddając mu cześć jako poległemu na polu chwały; do wód/ca szkoły, jenerał baron de Gondrecourt, skreśliwszy w kilku rysacłi krótki żywot młodzieńca, zakończył temi słowy: « Znaliście go wszyscy przyjaciele moi, kochaliście go wszyscy, byliście pełni szacunku dla tej ujmującej a młodej twarzy, przeciętej z góry do dołu głęboką blizną, będącą przedmiotem waszego uwielbienia i waszej nic wątpię, zazdrości. Bogucki umarł w skutek postrzału, który mu na wskroś przeszył udo i kość nadwerężył. O drogi młodzieńcze! byłem przy tobie w r chwili ostatnich twych cierpień; umierałeś z taką odwagą z juką dawniej nara żałeś się na śmierć; cłirześciańska twoja wiara wyrównywała twej patryolycznej wierze, a nawet kiedyś już ducha oddał, otwarte twe oczy, lak zdawały się pełno szlachetnej dumy, jak gdybyś jeszcze patrzał niemi na nieprzyjaciela twojego naro du. Uczniowie St. Cyr, wy coście z powołania obrali twardy zawód żołnierza, coście zaprzysięgli pełnić jego obowiązki i „ukochać nawet wielkie jego boleści, zapiszcie w duszach waszych pamięć tego żałobnego obchodu, lak pełnego nauki. Niech każdy z was przysłucha się biciu własnego serca, niech oczy otworzy, a posłyszy i ujrzy, jaką to czcią i jakiemi hołdami otaczają zwłoki człowieka który padł na polu chwały, walcząc za Ojczyznę. Wy zaś, zdała przybyli krewni, współziomkowie i przyjaciele szlachetnego młodzieńca, nie płaczcie po nim : nie umarł on na wy gnaniu, ho spocznie w ziemi francuzkiej. Głos męczennika potężniejszym jest dzisiaj od głosu waszego; on modli się za silnem pokoleniem które go przeżyło. Nic płaczcie po nim, ale mu cześć oddajcie. » Po jenerale przemówił jeszcze kapitan Bureau, professor historvi; w rzewnych wyrazach oddając cześć zmarłemu mło dzieńcowi i sławiąc go otaczającej młodzieży za wzór miłości Ojczyzny i szlache tnie za nią poniesionej śmierci, skończył, w imieniu bohaterskiej Polski żegnając bohaterskie jej dziecię. Wzruszenie było ogólne; zdawało się żo wojskowa młodzież franeuzka oddając ostatnią zmarłemu usługę, chciała w nim uczcić wszystkich jego towarzyszy, którzy przy zgonie na polu bitwy nie mieli ręki przyjaznej colty im zamknęła powieki. Cala szkoła przywdziała żałobę, na dni 8, a że nazajutrz po pogrzebię przypadała niedziela, więc wszyscy 300 jak byli, udali się do Paryża z krepą czarną na lewem ramieniu. Sympatya żywiej okazać się nie mogła.
Stefan Bogucki
urodzony w 1846 r. we wsi Laski w Płockiem wojew. syn właściciela tejże wsi kończył nauki w Warszawie. Podczas manifestacyj 1861-62 r. brał czynny udział, poszukiwany przez policyą moskiewską zmuszony opuścić kraj, udając się wprost do Wioch natychmiast wstąpił do szkoły wojskowej w Cuneo Na hasło powstania pospieszył w jego szeregi, i 20 Marca wszedł z kilkunastu towarzyszami do królestwa kongresowego, połączył się z oddziałam Teofila Jurkowskiego kolegi szkoły Genueńskiej, gdzie wkrótce bo 13 Kwietnia w jednej z potyczek w Płockiem pod Kościelnem, ugodzony kulą, cięciem pałasza i kilką pchnięciami lancą, wzięty w niewolę po zagojeniu ran zdołał uciec, schroniwszy się w Poznańskie połączył się z wychodzącym oddziałem i walczył aż do upadku powstania, poczem udawszy się do Drezna i tam się już przygotowywał do zdania exarainu wojskowego. W końcu 1864 r. udał się do Paryża ubiegając się o przyjęcie do szkoły, gdzie po świetnym w 1865 r. examinie został przyjęty niedługo się cieszył życiem i powodzeniem w naukach, w któ rych obiecywał wielkie nadzieje. Odnowiona rana od kuli tak szybkie postępy czyniła że w kilka dni zma ł. Uczniowie wszyscy szkoły Saint-Cyr towarzyszyli orszakowi pogrzebowemu i liczny zastęp tułaczy. W ostatniej tej posłudze zasłużonemu ojczyźnie młodzieńcowi, oddane zostały wszystkie honory wojskowe. Jenerał francuzki dyrektor szkoły Gondrecourt, w wymownych słowach skreślił nad grobem życie Stefana, którego przedstawił jako wzór młodzieży polskiej i dzielnego żołnierza. Pochowany na cmentarzu miejscowym, w pierwszych dniach marca 1867 r.
Strona z 1688 < Poprzednia Następna >