Pochodziła z Warszawy. Jej ojca zesłano na Syberię. Chciała jechać razem z nim lecz oficer dowodzący związał ją i odesłał do domu pod strażą. Wówczas cały dobytek oddała powstańcom. W lipcu wstąpiła do oddziału Franciszka Horodyńskiego który został zaatakowany pod Radziwiłłowem. Przyłędzka wsiadła na konia i pojechała ostrzec oddział Wysockiego, który miał wcześniej spotkać się z Horodyńskim ale się spóźnił. W czasie bity oddziału Wysockiego została ranna w nogę, z trudem powstrzymując krew pomagała rannemu. Był to Kozak, który widząc jej powstańczy mundur uderzył ją z całej siły szablą w głowę. Upadła zemdlona. Gdy się ocknęła była w domu żydowskiej rodziny która ją uratowała. Potem znów udała się do Wysockiego, lecz w drodze zauważywszy oddział Kozaków skoczyła do stawu. Spotkała tam również ukrywającego się Polaka - Sienkiewicza. Dobrnęła do szpitala w Brodach, potem przeniosła się do Sokala, zamieszkała sama i sama leczyła nogę.